COMENIUS OSCAY W LONDYNIE
W dniach 3-9 listopada2013 roku w Londynie miało miejsce IV Spotkanie Partnerów Projektu Comenius OSCAY 2012-2014 w którym uczestniczyli uczniowie i nauczyciele z 5 partnerskich szkół:
z Wielkiej Brytanii, Litwy, Turcji, Niemiec i Polski, z naszego liceum. Tematem przewodnim spotkania były kwestie związane z wielokulturowością, różnorodnością etniczną oraz tolerancją religijną. Program Comenius jest finansowany z funduszu Komisji Europejskiej, która nie ponosi odpowiedzialności za przedstawione tu informacje.
Liceum Ogólnokształcące im. Wojska Polskiego w Nowym Dworze Mazowieckim reprezentowało
w tym spotkaniu 7 uczniów: Paulina Greczner, Magdalena Grochowska, Klaudia Kowalczyk, Dominika Poniedziałek , Ania Wrońska, Mateusz Spalik i Kamil Stępnik, oraz 5 nauczycielek: p. dyrektor Jadwiga Łuczak, p. Beata Walas, p. Marzena Kisiel, p. Agnieszka Kowalska i p. Paulina Ćwiek.
12 osób ze szkolnego zespołu Comenius OSCAY 2012-2014 przebywało przez tydzień z wizytą
w partnerskiej szkole St. Dominic’s 6th Form College w Londynie w dzielnicy Harrow-on-the-Hill. Polecieliśmy samolotem z lotniska w Modlinie do Stansted, a stamtąd autobusem dotarliśmy do szkoły gdzie zostaliśmy powitani przez dyrektora szkoły p.Andrew Parkin’a, angielskiego koordynatora projektu p. Angela’ę Inglese oraz przez opiekujących się nami nauczycieli i uczniów. I tak zaczęła się nasza przygoda z Anglią.
Na pewno zapamiętamy Talent show oraz prezentacje przedstawiające dotychczasowe prace projektu OSCAY dokonane przez poszczególne zespoły narodowe. Niezwykłe emocje pozostawił w nas też turniej korfball’a.
Ale szczególnie w pamięć zapadła nam piesza wycieczka po Londynie ze zwiedzaniem gmachów parlamentu brytyjskiego oraz z wizytą przy Opactwie Westminsterskim gdzie widzieliśmy równe grządki miniaturowych krzyży i makówek upamiętniających bohaterów wojennych. Cały listopad, ale szczególnie 11 listopada,Remembrance Day lub Poppy Day, to czas pamięci o żołnierzach poległych na polach bitew całego świata.
Byliśmy przy 10 Downing Street, pilnie strzeżonej siedzibie premiera Wielkiej Brytanii, przy koszarach kawalerii królewskiej gdzie obserwowaliśmy zmianę warty strażników konnych , na Placu Trafalgar, tradycyjnym miejscu spotkań i zgromadzeń, znanym z kolumny Nelsona, fontan i 4 odlanych z brązu lwów. Byliśmy też przy Pałacu Buckingham,oficjalnej rezydencji królowej, oraz w Parku Św. Jakuba gdzie karmiliśmy oswojone wiewiórki. Zapamiętamy ogromny kompleks The Tower of London oraz monumentalny Tower Bridge. Będziemy wspominać The London Dungon (londyńskie lochy)i wieczór fajerwerków podczas Guy Fawkes Day.
To co nas zdziwiło, to świąteczna dekoracja w sklepach już na początku listopadaJ Poruszyły nas i dały do myślenia odwiedziny w organizacjach charytatywnych i późniejsza dyskusja –relacja z tych spotkań.
Wszystkim bardzo spodobał się musical w Theatre Royal „Charlie and the chocolate factory” z niesamowitą scenografią, widowiskowymi efektami specjalnymi i popisowymi solowymi występami aktorów grających Charlie’go, jego dziadka Joe and Willy’ego Wonka.
W pamięci pozostała nam również całodzienna wycieczka do Brighton, nadmorskiego uzdrowiska, z kamienistą plażą oraz długim molo z wesołym miasteczkiem i restauracjami.
Nas, posiadaczy tylko jednej nitki metra warszawskiego, zachwycił fakt tak gęstej linii podziemnych
i naziemnych połączeń komunikacyjnych w Londynie i co za tym idzie, możliwość szybkiego przemieszczania się po tym ogromnym mieście, również w godzinach szczytu. I nawet wysoka cena biletów przejazdowych nie ostudziła naszych zachwytów.
Ostatniego dnia pobytu zostaliśmy zaproszeni na uroczystą kolację z pokazami i nauką tradycyjnego tańca gaelickiego Ceilidh. To było coś niespotykanego, słowem świetna zabawa.
Podsumowując, z całą pewnością można stwierdzić, że podróże kształcą.
Tekst: Beata Walas